Zakochani..., Ból...i Moje Serduszko...
Komentarze: 5
...niewiem czemu, ale idąc ulicą zauważam dużo par, które idą rozmawiając ze sobą i trzymających się za ręce. Wtedy mam takie dziwne uczucie i zaczyna mnie boleć moje chore serduszko, a po kilku minutach przestaje. Nieumiem sobie tego wytłumaczyć w żaden sposub lekarz też nie zna odpowiedzi na to pytanie. Wątpię, żeby mi tak mocno ciśnienie skoczyło na widok szczęśliwej pary. Zaczynam się dusić i czuję się jakbym miała zaraz zemdleć. Boję się sama wychodzić z domu, bo jakbym dostała kolejnego takiego ataku to bym raczej nieprzeżyła. Niewiem czemu, może Bóg chce mnie zabrać do siebie, może uważa, że już kończę swoją misję na tym świecie i teraz jestem mu potrzebna? Niewiem tymi pytaniami dręczę się za każdym razem gdy mnie boli serduszko. Moi rodzice również strasznie przeżywają mój ból, boją się o to, że stracą swoją jedyną córkę. Boje się strasznie się boję. Dzięki ludziom mogę żyć dalej, zawsze gdy odczuwam ból pomagają mi. Dzięki nim jeszcze żyję i kocham ich za to. Wy też mi pomagacie czytając moje życie, to też mnie ratuje. Dziękuję wam za to, za miłe komentarze i wogóle, że jesteście. Również dziękuję moim przyjaciołom, lekarzom, a najbardziej...RODZICOM!!!!!!!!!!!
Dodaj komentarz