Samotność...
Komentarze: 3
Samotność to najgorsza rzecz jaka może być. Nie powiem, że jestem samotna, wokół mnie jest pełno ludzi, których znam, gadamy ze sobą i robimy różne głupoty, ale ja w głebi mojego chorego i pękniętego serduszka czuje się sama jak palec w tym ogromnym tłumie ludzi. Mam dużo przyjaciół ludzi, którzy mnie kochają jak własną siostrę wystarcza mi to do przeżycia następnych dni, ale nie ma takiej osoby(oprócz przyjaciół), która by mnie przytuliła pogłaskała po głowie i powiedziała"Kochanie nieprzejmuj się wszystko będzie dobrze"(czy coś w tym stylu). Strasznie mi tego brakuję. Poprostu co tu dużo mówić. Wiecie mam taki sen, który często mi się powtarza, śni mi się, że stoję na środku cmętarza w nocy nikogo nie ma i jest bardzo cicho. Światło księżyca i zapalonych zniczy oświetla moją twarz. Nagle z cienia wyłania się postać z cienia z zakrwawionym nożem w dłoni podchodzi do mnie i wbija mi nóż w brzuch robi mi dużo ran, a ja w ostatnich chwilach zauważam anioła, który mówi mi, że przeprasza za to, że nie zdążył mnie uratować. Wtedy budzę się z krzykiem. Niewiem co to może oznaczać jeszcze nikomu nie powiedziałam o tym wy jesteście pierwsi. Może to właśnie ta samotność, ostrzega mnie, że do końca życia będę sama wśród tego tłumu??? Niewiem nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na te pytanie!!!!!!
Dodaj komentarz